Pierwsza potęga Bałkanów- Republika Serbii, dla znajomych-Serbia

Imię i nazwisko: Stefan Stojković

Kraj/miasto/wyspa: Republika Serbii / Serbia

Wiek: 20 (wygląd)

Charakter: Jako najstarszy potomek Mamuni Ilirii (dawnej kochanki Dziadzia Rzymu), Serbia zawsze otaczał czułą opieką resztę swojego rodzeństwa, a przynajmniej dopóki Turcja nie postanowił zająć ich terenów- wtedy każde z południowosłowiańskiego rodzeństwa zmuszone było podążać własną drogą. Serbia nigdy nie potrafił sobie tego wybaczyć i do tej pory podejmuje wszelkie działania, mające na celu pomoc jego biednym braciszkom i siostrzyczkom- najchętniej przez przejęcie nad nimi kontroli i założenie jednego wszechbałkańskiego państwa. Nieustannie najlepszym i jedynym wzorem i idolem Stefana jest Rosja- ten, któremu udało się kiedyś stworzyć wspaniały dom dla swojego rodzeństwa i sąsiadów- i biedak do tej pory nie rozumie, jakim cudem ten idealny organizm państwowy mógł się rozpaść. Aby to wyjaśnić, tworzy setki teorii spiskowych, co jednak sprawia, że jest niesamowicie nerwowym człowiekiem. Większość czasu spędza na pilnowaniu, żeby jego dom nie rozpadł się do cna, oraz pędzeniu bimbru i rakiji w celu sprzedaży turystom. Hobbystycznie organizuje mistrzostwa w piłce ręcznej. W kontaktach towarzyskich poszukuje okazji do prowadzenia ciekawych rozmów na wysokim poziomie. Bywa nieco irytujący, jeśli się nie upije: po dobrym trunku potrafi zakumplować się z każdym- nawet ze znienawidzoną na co dzień Chorwacją czy też Czarnogórą, która- jego zdaniem- bawi się w niepodległe państwo jego kosztem (600 tysięcy ludzi to naród?! Serbski alfabet z dwiema dodatkowymi literami tworzy nowy język?!).

Wygląd: Rudzielec. Dobrze zbudowany (czytaj: miejscami lekko puszysty) młody mężczyzna, aczkolwiek jak na serbskie warunki dość niski (178cm; za dużo stresu w dzieciństwie). Niesamowicie rude włosy (miejscami wręcz przechodzące w czerwone) układa we fryzurę podejrzanie podobną do rosyjskiej, choć nieco dłuższą i bardziej pofalowaną. Oczy fiołkowe. Cera lekko opalona. Na szyi nosi ciemnoniebieski wełniany szalik, wydziergany onegdaj przez jego ówczesną żonę, Czarnogórę- stanowi on dla niego symbol jego dawnej potęgi, zapomnianej już jednak przez resztę świata. Jego mundur to długi, beżowobrązowy płaszcz, pasująca czapka i kierpce z Gór Dynarskich. Na co dzień nosi jasne szerokie dżinsy, adidasy zapinane na rzepy i koszulki z jakimiś niezrozumiałymi napisami w cyrylicy. W chłodniejsze dni zakłada wełniane swetry. Nosi okulary, bez których jest ślepy jak kret.

Imperium/Rebelia/neutralny: Neutrum.

Ranga:* Naczelny Bimbrownik (jeśli można o takową prosić~)

Akceptuję~. :3

SIEEEEEERBIEEEEEJ! Powiedz mi, kiedym zmieniła płeć?

@Chorwacja Przestań histeryzować, to Google Translator zawinił przy tłumaczeniu z cyrylicy >> już poprawiam...

Hej, śmieję się przecież -,- A ten "Sierbiej" na twój widok to zawsze :3