HIROŁES HIROŁES EWRIŁERE

Imię i nazwisko:
Możesz mówić mi per bohaterze, wybawco czy jak tam chcesz. Grunt, że to JA ratuję zawsze świat z opresji. Że niby zjawiam się na koniec walki?! PRZECIEŻ BOHATER ZAWSZE POJAWIA SIĘ OSTATNI! ~ Alfred F. Jones

Kraj/miasto/wyspa:
Największe, najwspanialsze! Nie ma lepszego! Mówię wam, jestem taki J-E-D-Y-N-Y i niepowtarzalny, więc lepiej padnij, póki masz jeszcze okazję! ~ Stany Zjednoczone, Ameryka, mów, jak chcesz

Wiek:
Jestem młody, piękny, wszyscy mnie lubią, gentlemanów się o wiek nie pyta, wiesz?! ~ Na oko dziewiętnaście - osiemnaście.

Charakter:
No dobrze, przyznaję się bez bicia na wstępie, że jestem taki trochę zadufany w sobie! Ale tylko trochę, poza tym to działa na mnie tylko pozytywnie. Ciężko mnie utrzymać w jednym miejscu, a jeśli spróbujesz to zrobić siłą, to, cóż... Nie skończy się to dla ciebie dobrze. Samowolny? No jasne, ale chyba od tego mam wolną wolę, co nie?! Poza tym reprezentuję nasz kraj bardzo dobrze, nikt przecież nie powie, że nie! No dobra, mam trochę olewczy stosunek do większości spraw, ale przecież, spokojnie, nie pali się, wszystko zdążę zrobić! Na spokojnie, no please! Oczywiście nie muszę wspominać o tym, że jestem bohaterem, prawda? To wiadomo od razu! Cechy przywódcze to ja mam aż za bardzo wyszczególnione, ale to bardzo dobrze, przynajmniej jestem zaradny. Bardzo nie lubię, kiedy ktoś się spieszy i nie ma czasu ze mną porozmawiać. Lubię rozmawiać, mogę nawijać długo, niekoniecznie z sensem. Przyjacielski jestem dla wszystkich, co nie znaczy, że zapominam o wyrządzonych krzywdach! Wiesz, czasem ja też czegoś potrzebuję. Tak, wiem, jestem sympatyczny, ale to bardzo dobrze. Wiecznie coś jem, najczęściej hamburgery, no ale nic, to i tak tylko dobrze działa. Prawda? Może i mówię z pełnymi ustami, ale poza tym znam dobre maniery i jestem gentlemanem, jeśli chodzi o kobiety, oczywiście. Lubię sobie czasem wyskoczyć gdzieś ze znajomymi i wypić piwko. Czasem dwa. Ewentualnie dziesięć. Często wplatam do rozmowy angielskie słówka, nawet nie zdając sobie z tego sprawy.
Wiem, że jestem sentymentalny, no dobra. Przyznaję się bez bicia! Mam dużo pamiątek, lubię je kolekcjonować i w ogóle. Nie chcę wyrzucać niektórych rzeczy, bo przecież one mogą być kiedyś użyteczne, prawda? Jak to, na co przyda mi się ołowiany żołnierzyk bez głowy?!
Lubię duuużo rzeczy! Prawie nie ma rzeczy, której bym nie lubił! Lubię się kłócić z Anglią! Ale to trochę czasem boli. Ja wiem, że on nie chce być złośliwy ani nic z tych rzeczy, so często mu to wielkodusznie wybaczam. A co mi tam!
Często sobie skaczę to tu, to tam. Ale generalnie lubię się przyczepić na dłużej do jednej osoby. Co by tu jeszcze... Aha! Możesz mnie wielbić za moją nieprzeciętną inteligencję i wiecznie genialne pomysły!
Od momentu zdobycia niepodległości złożyłem sobie obietnicę, że już nigdy nie będę smutny. Od tego czasu nikt nie widział mnie płaczącego.

Wygląd:
Jestem sam seks. Wysoki jestem, to na pewno, ale nie na tyle, żeby konkurować z żyrafą. Wiem też bardzo dobrze, że jestem świetnie zbudowany i wysportowany, pomimo tego, że jem tak dużo, nie tyję. I bardzo dobrze! Twarz mam okrągłą, sympatyczną. Błyszczą w niej dwa błękitne zwierciadła duszy, to jest oczy, bo ja się nie znam na takich poetyckich porównaniach. Mam krótkie blond włosy, często po prostu nieuporządkowane, no ale po co je czesać, jak zaraz i tak się rozsypią? Nos mam prosty, zgrabny, mały. Usta ładne, pełne, hmm, chcesz się przekonać? Mam też okulary w takiej ładnej oprawce, przez które wyglądam bardziej cool, chociaż ludzie często mylą mnie z Kanadą... Czekaj, z kim?
Ostatnimi czasy uwielbiam nosić swoją kochaną czarną bluzę ze znakiem supermana, którym przecież jestem! Ale ogólnie nakładam na siebie co bądź, a i tak wyglądam seksownie. Na rękach często mam takie słiit rzemyczki bądź skórzane paseczki.

Imperium/Rebelia/neutralny:
Hohoho, czy podejrzewacie, że mógłbym się zbratać z kimkolwiek z Imperium bądź Rebelii? Bardzo dobrze podejrzewacie! Dołączyłem do Jasnej Strony Mocy! | Rebelia, panie i panowie!

Ranga:*
Super Hiroł.