Imię i nazwisko: Bernard* Oxenstierna.
Kraj/miasto/wyspa: Szwecja.
Wiek: 21.
Charakter: Na pierwszy rzut oka Bernard wydaje się być skromnym, poważnym młodzieńcem. Na drugi rzut oka ujawnia się jego chorobliwa wręcz skłonność do brania udziału w dyskusjach, chociaż ogranicza się on jedynie do wysłuchiwania stron i raz na jakiś czas wtrącenia uprzejmie jakiejś swojej uwagi. Szwecja lubi spędzać czas w towarzystwie ludzi na poziomie i bardzo jest zadowolony ze swojej skromnej rodziny królewskiej. Może się pochwalić nienagannymi manierami i ogólnie rozumianym obyciem, co czyni z niego mile widzianego gościa na wszelkich dostojnych przyjęciach. Ale dostojne przyjęcia nie zdarzają się często... Na co dzień Bernard spędza czas wyłącznie we własnym towarzystwie. Nie okazuje niemal żadnych emocji, chociaż czasami, kiedy myśli o czymś wyjątkowo przyjemnym, na jego twarzy może zagościć lekki uśmiech. Lubi czuć się pewnie i bezpiecznie, a przy okazji jest dość ufny. Zawsze kieruje się intuicją. Interesuje się ekologią, recyklingiem i alternatywnymi źródłami energii, budowaniem konstrukcji drewnianych i lodowych, kiszeniem śledzia i muzyką popularną, przy czym na każdy z tych tematów chętnie dyskutuje. Jest przyjaźnie nastawiony do ludzi, chętnie szuka partnerów do dysput zawiera nowe znajomości, co ze względu na jego wygląd czasem prowadzi do niezręcznych sytuacji (w postaci ucieczki nowego znajomego), Bernard jednak wcale się tym nie zraża i uparcie brnie naprzód. Zwolennik równouprawnienia.
Wygląd: Po pierwszym spojrzeniu na Szwecję naturalnym odruchem większości ludzi jest ucieczka. Ci, którzy pozostają i nawiązują rozmowę próbując pozbyć się pierwszego wrażenia, mają bardzo utrudnione zadanie. Nie chodzi o to, żeby Bernard był jakiś brzydki, wręcz przeciwnie - wysoki, dobrze zbudowany blondyn o krótkich włosach i oczach w pięknym odcieniu błękitu jest wręcz uosobieniem ideału skandynawskiego typu urody. Problem leży raczej w jego mimice. Standardowa mina Szweda wygląda bowiem jak skrzyżowanie wściekłego wilka z posągiem z Wyspy Wielkanocnej: jakby z bliżej ci nieznanych przyczyn chciał cię natychmiast zamordować, i to ze szczególnym okrucieństwem, lecz jeszcze wahał się co do rodzaju śmierci. I to wcale nie jest wina tego spokojnego człowieka, on po prostu tak wygląda. Z powodu tej twarzy ciężko mu nawiązać trwałe znajomości - większość ludzi po krótkim czasie zrywa kontakt z Bernardem i udaje się do psychiatry w stanie ciężkiej nerwicy. Nosi okulary, żeby nieco zmniejszyć ten efekt.
Jak na dobrze wychowanego młodzieńca przystało, Szwecja ubiera się elegancko, lecz bez przepychu (chociaż jest bogatym krajem): obowiązkowo koszula z krawatem i spodnie od garnituru, do tego marynarka i czyste, choć nie najmodniejsze buty. Szwecja posiada też mundur wojskowy, który zakłada na oficjalne spotkania z innymi państwami. Mundur składa się z czarnej koszuli i krawata, ciemnoniebieskiego płaszcza długiego do kolan, z trzema rzędami guzików i dużymi kieszeniami oraz spodni tego samego koloru, wysokich czarnych butów, czarnych skórzanych rękawiczek i ciemnoniebieskiej czapki. Na wypadek sytuacji kryzysowej Szwed nosi ze sobą następujące narzędzia obronne (ze względu na neutralność nie wolno mu atakować): dwumetrowy stalowy drąg, zdolny wytrzymać nawet uderzenie duńskim toporem, i kilka puszek surströmminga (kiszonego śledzia) pochowanych po kieszeniach.
Imperium/Rebelia/neutralny: Neutralny.
Ranga:* Brak.
*Wiem, ze w kanonie imię Szwecji brzmi "Berwald", nie jest to jednak imię, lecz nazwisko. Postanowiłem używać zamiast tego imienia Bernard (skand. Bernhard), które brzmi podobnie i jest legalnym imieniem.
Drugie konto Serbiasza ^^
Temat: Jam Szwecja. 
Sro Sie 29, 2012 3:40 pm
